sobota, 28 stycznia 2012

Aaaa !!!

Z przeproszeniem zdycham. Mam wrażenie, że mój mózg staje się większy od czaszki i ta w końcu nie wytrzyma w szwach i pęknie.
Dlaczego?
Oto dowód zdjęciowy:


Czy w takih warunkach można normalnie egzystować?

środa, 25 stycznia 2012

Szkolne haluny

Fakt notorycznego zapominania przez nastolatków rzeczy istotnych z punktu widzenia rodziny typu: kup chleb, wynieś śmieci, nakarm psa nikogo w sumie nie dziwi. Dzieci, pardon, młodsza młodzież ma na głowie bardziej ważkie problemy ...... .
Ale zdarzają się na niebie i ziemi takie rzeczy, które nie śniły się nawet filozofom, rodzicom, że o nauczycielach, pedagogach, czy innych profesjonalistach nie wspomnę.
Byłam wczoraj na wywiadówce u Seniora.
Siedzę sobie cicho w kącie i radośnie słucham achów i ochów pani wychowawczyni na temat kultury osobistej oraz wyników w nauce klasy, kiedy pada strzał.
"Niestety odkryłam u naszych skarbów pewną nietypową wadę, więc proszę państwa o bardziej wnikliwą analizę tego, co te skarby państwu mówią.

.... konsternacja....

Otóż któregoś dnia na lekcji wychowawczej Michał X nagle wstaje i pyta:
- Proszę pani, kiedy pójdziemy do kina? Styczeń się już kończy.... .
- Jakiego kina, matko, Michał?
- No bo 4 grudnia mieliśmy iść do kina, ale pani nie miała czasu i powiedziała pani, że pójdziemy w styczniu.
- Tak, tak, to kiedy idziemy? - wtrącają się inni
- Proszę państw, ja żadnego kina 4 grudnia im nie obiecywałam, więc o przesuwaniu też nie było mowy.

...... chcchc....... spryciarze......

- Muszę państwa zmartwić - rzecze wychowawczyni - życie nas zaskakuje. Słuchają państwo dalej. Wczoraj podano godzinę i salę wywiadówki, kiedy dzieci już nie było w szkole. Proszę więc koleżankę, żeby przekazała dzieciom zaraz z rana, ponieważ ja miałan na drugą lekcję. Przychodzę do szkoły, podchodzę do dzieci i się pytam:
- Pani Basia podała wam godzinę wywiadówki?
- Taaak - odpowiada raźno chórek
- Salę też?
- Taaak!
Wchodzę do pokoju nauczycielskiego, a w drzwiach łapie mnie pani Basia i mówi
- Bardzo cię przepraszam, ale zapomniałam powiedzieć twoim dzieciom o wywiadówce

..... ciszaaaaaaa...... non comment ;)

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Ale mi to ........

Jest dziewiąta, ciśnienie spada, co odpowiednio przetwarzają moje naczynia krwionośne w mózgu i dają wyraz niezadowoleniu z hektopaskalowych newsów poprzez nękanie bólem.
Siedzę z kubkiem herbaty i najzwyczajniej w świecie nic mi się nie chce.
Odgruzować dom po czterodniowej nieobecności - póóóóżniej ......
Zakupy - jasne, zadzieram kiecę i lecę w ten deszcz (yk) ........ mamy chleb, ser i powidła ..... ;), szału nie ma, ale głodu też nie.
Obiad - yyyyy ....... , o bigos w zamrażalniku - hurra!!!
Dobrze, że pranie robi się samo .....

Siedzę więc i truję atmosferę. Małżonek Osobisty siedzi na przymusowym urlopie i generalnie zrzędzi, bo od 6 miesięcy kupuje auto i kupić nie może, a stare mu się właśnie "skończyło".

No cóż. Bywają takie dni, kiedy bolą włosy i paznokcie, te peesemy w ogóle niepojęte przez mężczyzn. Trzeba przeczekać.

Tylko, że dzisiaj akurat mam tak zwane wyrzuty sumienia z powodu, ogólnie mówiąc, braku silnej woli. Z powodu jednej "małolaty".
Ta "małolata" bowiem, a konkretnie 16 latka, wzięła była i opłynęła świat dookoła.
Pobiła wszystkich swoich rówieśników "Ty, widzisz tę laskę? To ta, co sama opłynęła świat ....."
Pobiła nie jednego dorosłego.
Przeskoczyła samą siebie milion razy. Dla niej chyba już nie ma rzeczy niemożliwych.
Ogarnąć dom podczas bólu głowy? Pikuś.
Nauczyć się neurologii na egzamin? Pryszcz
Pojechać do miasta po zakupy rowerem? - Nie rozumiem, w czym problem, jeśli nie pada.
Jestem przy niej "cienki Bolek".

Ale nie myślcie sobie, że nie ma wśród nas, internautów siedzących przed komputerem w ciepłych kapciach z kubkiem kawy, prawdziwych gigantów ........ . O nie, nie ......

Weźmy na przykład takiego  ~ Andiego. My się roztkliwiamy nad jakąś smarkulą, nie mając świadomości, że robimy przykrość innym herosom. Aż nie wytrzymał chłop i rzekł był z niesmakiem

"Jak zwykle dziennikarze robią histerię. Dziewczyna przepłynęła glob dookoła, ale zawijając po drodze do portów. Nie jest to znowu taki wielki wyczyn, ale marketingowo rozegrany bardzo dobrze. Przy takim budżecie, wsparciu logistycznym i wszelkiej pomocy - drobiażdżek. Ale jest rekord, i czas zbierania profitów."

Noż wraiment, jak mawiają Francuzi .

Zatem co tam "małolata", Niech nam żyje ~Andi! Niech żyje!


Laura Dekker, 16-letnia Holenderka opłynęła świat w 12 miesięcyFot. JERRY LAMPEN / PAP/EPA

środa, 18 stycznia 2012

Środa do życia pieprzu doda .......

Bladym świtem
(ciemną nocą raczej, bo jak za piętnaście szósta w styczniu świt może być blady ....)
przyszedł do mnie Junior i rzekł był
- Mamo, czuję się słabo, boli mnie brzuch i chyba będę rzygał ......
Nic dodać, nic ująć. Anginka. Będę miała szansę przećwiczyć cierpliwość w fazie konfliktu lekarze - farmaceuci - rząd.
A może to nie jest angina, tylko się po prostu przejadł?
Na dzisiaj jednak nie przewiduję wycieczek po przychodniach i aptekach, w razie czego każę mu się zaprzyjaźnić z fervexem.
Ja zaraz się zbieram do szkoły, a osobisty śpi po pracy.
Kończę, bo zaraz rozboli mnie kręgosłup jak wczoraj.
Nawiasem połknęłam 3 polopiryny i przeszło, jak ręką odjął. Nie wiem, czy wiecie, nasza poczciwa polopiryna to substytut asp i ryny Ba yera.
Dowodem mogę być ja.

Zdjęcie z tych, które przestawiają przysłowie ludowe - kot przyjmuje kształt pomieszczenia, w którym się znajduje :)


wtorek, 17 stycznia 2012

Witam, witam i o zdrowie pytam :)


Na dworze śnieg sypie, a ja dopiero co skończyłam odśnieżać .... .
Oczywiście zaczął sypać nie w trakcie machania łopatą, tylko po, kiedy rozsiadłam się przed laptopem z wielkim kubkiem herbaty z cytryną.
No to sobie pomyślałam, że założę sobie bloga. Tak o. Sobię kliknę parę razy, wybiorę szablon i zacznę gadać sama do siebie.
Bo naszła mnie potrzeba takiego samogadania. Nie jakiegoś literackiego ujmowania rzeczywistości, pisania ciągu dalszego poradnika, tylko zwykłego pisania o śniegu, o tym, że kot obudził mnie dzisiaj w nocy miaucząc z wyrzutem, że mu wyniosłam na klatkę kuwetę i nie miał się gdzie ....., że wczoraj był piękny zimowy, słoneczny dzień i o takich tam innych ........
No. Na razie tyle na początek. Obowiązki wzywają.
Miłego dla Was

P.S.
Kurde, już trzeci raz zakładam bloga na blogerze, bo dwa razy mi już go usunięto. Do trzech razy sztuka. Mimo urokliwego szablonu podziękuję portalowi za usługę. No ileż można się bawić